Czy tani laptop może być naprawdę dobry i wydajny?
Dziś zadajemy odwieczne pytanie – jak tanio jest, za tanio? Tanio nie zawsze znaczy dobrze(to niby wszyscy wiemy), więc by produkt był udany trzeba znaleźć punkt, w którym jest jeszcze tanio i zarazem funkcjonalnie, a nie już tylko tanio i byle jak...
Tradycyjnie wyprodukowanie taniego laptopa niesie ze sobą ogromne cięcie kosztów, innymi słowy notebooki są dosłownie kastrowane z podzespołów i funkcjonalności aż do punktu, w którym producent uzyskuje akceptowalny poziom cenowy. Przez lata widzieliśmy plastikowe konstrukcje, powolny sprzęt i nieatrakcyjne wyświetlacze. Czy naprawdę nie da się tego zrobić lepiej? Zrobić tak by laptop mimo iż tani nadal był funkcjonalny... Okazuje się, że nie jest to wcale proste zadanie czego przykładem będzie Lenovo V15 - laptop z podstawowego segmentu biznesu i edukacji. Model Lenovo V15 brał już udział w naszym rankingu laptopów do 3000zł, ale tym razem przyjrzymy mu się zdecydowanie dokładniej.
I w tym miejscu moje wewnętrzne "ja" krzyczy bym zaakcentował to już na samym początku - jeśli masz wybór, wybierz ekran IPS! Innego wyboru będziesz żałował! O tym jednak nieco poźniej.
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą
Konstrukcja Lenovo V15
Obudowa Lenovo V15 jest wykonana z wytrzymałych tworzyw termoplastycznych, nazywanych w skrócie ABS. Chropowata powierzchnia zapewnia dobry chwyt i częściowo zapobiega pojawianiu się odcisków palców. Powierzchnia obudowy ma wzór tekstury przypominający tkaninę zarówno na pokrywie, jak i na podstawie. Co ciekawe, obie są dość odporne na uginanie i znacznie mniej giętkie niż np. w Dell Vostro 15 3510…
Górna część klawiatury jest przyjemnie stabilna, czego nie zapewnia większość tanich laptopów.
Zawias biegnący przez całą szerokość robi dobrą robotę, trzyma sztywno i stabilnie. Oczywiście pokrywy nie da się otworzyć jedną ręką, ale nie wymagajmy zbyt wiele... Ekran ma wąskie boczne ramki, a kamera internetowa HD nad matowym wyświetlaczem jest wyposażona w fizyczną przesłonę zapewniającą prywatność (ThinkShutter). To ciekawe rozwiązanie ze świata analogowego, by chronić nas przed cyfrowym zagrożeniem. W końcu nigdy nie ma pewności czy ktoś nie patrzy... Laptopa otworzyć można maksymalnie aż do 180 stopni, co jest nieczęsto spotykane, nawet w kilkukrotnie droższych laptopach i zdecydowanie należy to docenić. W swoim życiu widziałem już nie jednego notebooka z wyłamanymi zawiasami, dlatego wychodzę z założenia, że dobry laptop powinien pozwalać na otwarcie pokrywy do 180 stopni.
Pod względem wymiarów laptop ma profil 19,9 mm i waży zaledwie 1,85 kilograma, co jest świetnym wynikiem w swojej klasie. Wydaje się lekki, ale jednocześnie nie mam obawy że złamie mi się w rękach, jeśli wiesz, co próbujemy powiedzieć.
Przechodząc do klawiatury, można określić ją jako bardzo dobrą, nawet jeśli nie dorównuje ona czołówce rodzimej marki ThinkPad. Klawisze są pełnowymiarowe, ale ze względu na klawiaturę numeryczną niektóre klawisze są mniejsze. Odległość między klawiszami jest bardzo dobra, zapewniając dokładne pisanie. Skok jest krótki, ale wystarczający, a punkt nacisku jest wyraźnie wyczuwalny. Uderzenie klawisza jest wyraźne, a klawisze stawiają średni opór. Klawiatura nie pochyla się podczas pisania, a hałas podczas pisania pozostaje umiarkowany. Na uwagę zasługuje fakt, że klawiatura Lenovo zapewnia pełną ochronę przed zachlapaniem.
Touchpad przesunięty jest na bok. Jest responsywny, a palce mogą łatwo przesuwać się po jego plastikowej powierzchni. Zintegrowane klawisze myszy mają krótki lub średni skok i są wyraźne. Nie spodziewaliśmy się też, że touchpad będzie tak dobry. Cóż, nie jest najlepszy jeśli brać pod uwagę pełen przekrój laptopów biznesowych, ale z pewnością jest jednym z najlepszych w swojej klasie.
Na dolnym panelu znajdziemy dwa wycięcia na głośniki oraz kratkę wentylacyjną. Możesz zobaczyć części wentylatora wystające przez otwór wentylacyjny. Odpowiednio gorące powietrze jest wydmuchiwane przez szczelinę między pokrywą a podstawą.
Po lewej stronie umieszczono gniazdo zasilania złącze HDMI 1.4b, port USB Type-A 2.0, dwa porty USB Type-A 3.2 (Gen. 1), oraz wskaźnik zasilania. Następnie po prawej stronie znajduje się „NOVO buton” – przycisk do awaryjnego odzyskania systemu, gniazdo jack oraz czytnik kart SD.
Aby uzyskać dostęp do wewnętrznych elementów tego notebooka, należy odkręcić 11 śrub krzyżakowych. Następnie podważ dolny panel plastikowym narzędziem i zdejmij go z obudowy.
Pierwszą rzeczą, którą musisz wyjąć, aby wyjąć baterię, jest klatka na 2,5-calowy dysk SATA. Tutaj bateria ma pojemność 35Wh. Wystarczało nam to na ponad 9 godzin przeglądania sieci lub 6 godzin i 30 minut odtwarzania wideo.
Jeśli chodzi o pamięć, na płycie głównej znajduje się 4 lub 8 GB wlutowanej pamięci RAM. Ponadto otrzymujesz jedno gniazdo SODIMM do rozbudowy. Jeśli chodzi o pamięć masową, dostępne jest gniazdo M.2 PCIe x4, a także 2,5-calowa wnęka na dysk SATA, o której wspominaliśmy wcześniej.
Chłodzenie składa się z pojedynczej rurki cieplnej, radiatora i wentylatora o przyzwoitych rozmiarach. Na szczęście VRM są wyposażone w metalowy rozpraszacz ciepła.
Procesor - siła napędowa
Wydajność to bolączka wielu tanich laptopów, jednak nie naszego egzentlarza testowego. Tutaj musimy pochwalić Lenovo za to, że w cenie poniżej 2500zł udało się stworzyć konfigurację z procesorem Intel Core i5-10210U, który w teście wydajnościowym Passmark Average CPU Mark uzyskał aż 6333 punkty. To bardzo dobry winik, który gwarantuje pracę bez żadnych zbędnych zacięć czy zawieszeń wynikających ze zbyt małej mocy obliczeniowej.
Matryca
W przypadku Lenovo V15 ekran może być atutem albo największą bolączką. Wszystko zależy od modelu, który wybierzesz. Lenovo V15 występuje na rynku z matrycą TN lub matrycą IPS. I tu uwaga bo przechodzimy do najistotniejszego punktu recenzji. Jak przystało na panel TN – kąty widzenia w tym przypadku są fatalne, a jakość obrazu pozostawia bardzo wiele do życzenia. Jeśli nie chcesz zatem aby obraz przechodził w inwersję kolorów pod kątem ponad 45 stopni jak na poniższym obrazku to nie kupuj modeli z matrycą TN!
Z czystym sumieniem możemy natomiast polecić wersję z matrycą IPS, która jak na budżetową i tak zapewnia świetne kąty widzenia, a obraz i odwzorowanie barw są na przyzwoitym poziomie. Matryca jak przystało na produkt biznesowy ma matowe wykończenie, a co za tym idzie nie będziemy musieli oglądać się w odbiciu ekranu i nie będą nas rozpraszać zewnętrzne refleksy.
Dźwięk w Lenovo V15
Głośniki Lenovo V15 zapewniają dźwięk dobrej jakości. Niskie, średnie i wysokie tony są wolne od odchyleń. Port audio działa bez problemu z każdą słuchawką, która nie ma wysokiego poziomu Ohm.
Kultura pracy
Nawet przy połączonym obciążeniu żadne miejsce na laptopie nie jest zbyt ciepłe, jeśli rozumiesz co mam na myśli. Ponieważ otwór wentylacyjny skierowany jest do tyłu, nie odczuwasz nadmuchu ciepłego powietrza, na przykład podczas korzystania z myszy.
W godzinnym teście warunków skrajnych temperatura procesora utrzymała się na poziomie 57°C, a wentylatory były stosunkowo ciche. To bardzo dobry wynik.
System operacyjny Windows 11 Pro
Mamy do czynienia z produktem biznesowym, oczywistym jest zatem obecność systemu operacyjnego Microsoft Windows w wersji PRO. Wszystkie modele Lenovo V15 mają pełne wsparcie Windows 11, a to oznacza, że nawet jeśli kupimy notebooka Lenovo V15 z Windows 10 Pro, to mamy możliwość jego bezpłatnej aktualizacji do wersji Windows 11 Pro.
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą
Podsumowanie - no to warto czy nie?
Mówili, że to „plastik fantastik” uszczypliwie określając model Lenovo V15, ale oto mamy naprawdę dobre, niedrogie urządzenie, którego jedyną prawdziwą wadą jest wyświetlacz TN. Jak już wspominałem, wyświetlacz TN nie znajduje się we wszystkich modelach Lenovo V15, bo jest tylko opcją - na rynku dostępne są na szczęście modele z matrycą IPS. Jeśli zatem wybierzemy model Lenovo V15 wyposażony w matrycę IPS, to otrzymujemy naprawdę sensowny i wart swojej ceny produkt!
Przyjemne wzornictwo, lekka i na dodatek wzmocniona konstrukcja (pamiętajmy że to laptop biznesowy), dobra klawiatura i wydajne podzespoły. Tak uważam z czystym sumieniem, że ten produkt w sposób zdecydowany wyróżnia się na tle innych tanich laptopów.
Poza tym spójrz na baterię. Jest to pakiet 35 Wh, który jest naprawdę mały w każdym standardzie, jaki można sobie wyobrazić. Jednak wygodnie zapewnił nam ponad 9 godzin przeglądania sieci na jednym ładowaniu. Kto tyle pracuje? :-)
Nie tak oszałamiające są porty, przynajmniej jak na dzisiejsze możliwości. Niektóre porty pozostawiają miejsce na ulepszenia. Na przykład jeden z portów USB Type-A to USB 2.0, mógłby być już zamieniony na port nowszej generacji… Jednak mając w laptopie i tak 2 porty USB 3.2 czy użytkownik końcowy odczuje różnicę? Sam podłączam do laptopa głównie klawiaturę i myszkę, więc i tak nie wykorzystuję w żaden sposób szybkich portów, które są na pokładzie.
Z drugiej strony wnętrze laptopa oferuje jedno gniazdo SODIMM do rozszerzenia pamięci(na poczet rozbudowy w przyszłości), gniazdo M.2 PCIe x4 na szybki dysk SSD do przechowywania oraz 2,5-calową wnękę na dysk SATA.
Generalnie korzystanie z tego laptopa było przyjemnością i nie mogę mu wiele zarzucić, jest to świetny wybór jeśli nie chcesz przeciążać swojego budżetu. Jeśli jesteś w stanie znaleźć model wyposażony w ekran IPS, zdecydowanie powinieneś go kupić.
Osobiście testowałem model z matrycą IPS Lenovo V15 82NB003NPB i ten mogę polecić. Modelu z ekranem TN nawet nie przytoczę bo w mojej ocenie absolutnie nie jest wart uwagi.
